Powrót do korzeni
Gouda to miasto serów i słodkich wafli, ale dla mnie jest miastem dobrych początków i wspomnień.
Dwa weekendy temu, gdy przyjechałam w tym roku do Goudy po raz drugi, zastanawialiśmy się ile czasu minęło od mojej wymiany. I chyba zostało przy pięciu lub czterech latach. Nie pamiętam w którym roku to było, ale na pewno był to marzec lub kwiecień podczas mojej pierwszej klasy liceum. Więc... 4 lata. Chyba 4 lata. Przeszło jak z bicza strzelił, niepozorne i mimochodem.
Zwiedzanie Goudy po raz wtóry było dziwnym uczuciem, slodko-gorzkim i melancholijnym, ale bardzo bardzo radosnym w tym samym czasie. Jest coś surealistycznego w tym, że mogłam być tam po raz kolejny. Chodzić tymi samymi ulicami, widzieć te same budynki i wspominać, to co minęło.
Ratusz na środku rynku, gdzie wzięli ślub rodzice Olgi. Piękny kościół z kolorowymi witrażami, gdzie usłyszałam "skąd znasz te wszystkie historie?" (z Biblii Olga, z Biblii). I ogród koło kościoła z rzeźbą tyłka psa, albo kota, do dzisiaj tego nie odkryłam, pod żywopłotem. Sklepiki z serami. Miejsce przy kanale, gdzie dawniej sprzedawano ryby. I stara piekarnia, gdzie mogliśmy zrobić nasze własne Stroopwafels. Grecka restauracja, w której zjedliśmy pierwszą kolację wszyscy razem, Polacy z Holendrami.
Wspomnienia są dobre, są jak kotwica, możemy do nich wracać i je wspominać, ale ważne jest też, by tworzyć nowe.
Więc stworzyłam nowe wspomnienia. I może to jest właśnie dla mnie tak surealistyczne. Że byłam w mieście moich korzeni, w innych okolicznościach i w trochę innym towarzystwie.
Teraz mam jeszcze: park z uroczymi mostkami, Perry - sklep sportowy, Ola La chocolatier, zabytkowy budynek, gdzie ważono sery, a w którym nie mogłam być wcześniej, stary dąb, najlepsze lody w mieście i najpiękniejszy holenderski backyard, surinamski obiad i deser.
I wiele wiele innych wspomnień, takich bardziej osobistych i wewnętrznych, niż obserwowanych. Chyba już zawsze Gouda będzie dla miastem serdeczności, ciepła i nowych szans. Miastem wspomnień. A wapomnienia są wspaniałe, są dobre, możemy do nich wracać i je wspominać. Wspomnienia zostają na zawsze, choć z czasem blakną, ale ich nie zabierze nam nikt. Nawet siłą.
Komentarze
Prześlij komentarz