#Zakątki Amsterdamu 10: Begijnhof
Ostatnimi czasy, najlepszymi rzeczami okazują się te niezaplanowane. Z reguły nie lubię nieplanowanych niespodzianek, planów, które mi się walą, bo sytuacja w ostatniej chwili się zmienia i trzeba się dostosować do nowych okoliczności. Ale nieoczekiwane pozytywne zaskoczenia są wspaniałe. Tym bardziej, gdy "na ślepo" odkrywasz miasto.
Tym razem, wpadłam zupełnie przez przypadek na kolejną amsterdamską perełkę. Po wyjściu z jednego muzeum, poszłam się przejść po wąskich uliczkach niedaleko Spui. I natknęłam się na Begijnhof. As simple as that.
Begijnhof jest jedym z najstarszych wewnętrznych dziedzińców w Amsterdamie, pozostałość po dawnym zakonie. W średniowieczu mieszkały tam zakonnice Beginki, które wybierały życie zakonne, ale bez ślubów. Teraz kamienice zamieszkują samotne kobiety, a kościół i kaplica została przejęta przez anglikanów.Mówiłam, że Holendrzy są dziwni z tymi okiennymi wystawkami XD. Ale tutaj już z firankami! |
Komentarze
Prześlij komentarz