#Zakątki Amsterdamu 15: Mumia
Nie wiem, czy znajduję się w swoim najgorszym momencie życia, czy może zawsze byłam taka żałosna, ale faktem jest, że nie mam pojęcia co chcę robić w życiu. Wiem czego chcę od życia, ale to wcale nie ułatwia mi wyboru kariery zawodowej. Jednak nie zawsze tak było. Kiedyś dokładnie wiedziałam kim chcę zostać. Dokładnie wiedziałam jakie mam marzenia i nadzieje na przyszłość. Były totalnie pokręcone i pewnie nierealne, ale przynajmniej miałam jakieś marzenia. I ciekawe co je zniszczyło, nie? Jak myślicie? Kto potrafi zniszczyć doszczętnie dziecięce marzenia? Gdy miałam jakieś dwanaście lub jedenaście lat wiedziałam kim chcę zostać. Chciałam być taka jak Evy Carnahan O'Connell. Opcja B, czyli wydanie własnej książki, też zawsze gdzieś mi tam świtała, ale było to bardziej marzenie aniżeli plany mojej przyszłej kariery zawodowej. Jestem też prawie stuprocentowo pewna, że miałam jakieś przebłyski głupoty związanej z byciem nauczycielką, ale Evy była moim planem numer jeden. To na nią...