Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2017

Fest

Obraz
Fest w języku holenderskim znaczy "party", a więc festiwal, uroczystość, imprezę. Ale dla mnie Fest jest miejscem spotkań i odprężenia zmęczonego umysłu po zajęciach przy dobrym holenderskim piwie - BTW dobre holenderskie piwo jest oksymoronem, bo według większości narodów jest uważane za rozcieńczone szczyny, ale według moich standardów... jest całkiem całkiem, a w szczególności to z browaru De Prael. Piwo po zajęciach, to coś, o czym wcześniej tylko słyszałam, a czego nigdy wcześniej nie praktykowałam, więc była to dla mnie nowość (checked from the bucket list!). Nowość nowa i przyjemna. Jakby się teraz zastanowić, to istnieje całkiem dobry powód, dla którego nie praktykowałam tego zwyczaju z koleżankami ze studiów. I nie chciałabym tu zabrzmieć jak szowinista, ani człowiek niedzisiejszy, ale to jak najbardziej ma związek z płcią. Po pierwsze nie jestem wielkim fanem piwa, ale nigdy od niego nie stroniłam, gdy miałam towarzystwo. Po drugie, w zasadzie bardziej przemawia...

#Zakątki Amsterdamu 17: Świat z perspektywy obiektywu

Obraz
Mogłoby się wydawać, że Foam (Fotografiemuseum Amsterdam) i Huis Marseille będą tylko dwoma kolejnymi muzeami, które odhaczę na mojej mapie, i w zasadzie właśnie z takim nastawieniem pojechałam w te miejsca na rowerze, ale stwierdziłam, że trzeba dać im szansę, bo Liz (jedna z moich wykładowczyń) szczerze polecała mi szczególnie Foam, i w taki oto sposób moja wycieczka w świat fotografii przeobraziła się w pełne poruszenia i wzruszenia przeżycia. (Ale długie zdanie!) Nie od dziś mówię otwarcie, że nie zawsze sztuka do mnie dociera, że często jej nie rozumiem i nie potrafię docenić. I mówię tu o sztuce w ogóle. A przez minione pół roku odwiedziłam wiele muzeów sztuki, kilka całkiem dobrych, kilka mniej udanych, więc chyba zaczęłam doceniać ją trochę bardziej. Tyle że w żadnym z tych muzeów nie poczułam choć cienia tych emocji, które poczułam oglądając zdjęcia w Huis Marseille. Nie wiem, co jest takiego w zdjęciach, co odróżnia je od obrazów, rzeźb, poezji, filmów... Może to prawda?...